Wytwórnia Disneya kontynuuje przerabianie swoich animowanych przebojów w aktorskie widowiska. Kolejnym tytułem, który doczeka się odświeżenia jest
"Jungle Book", czyli
"Księga dżungli". Studio zatrudniło już scenarzystę. Został nim
Justin Marks, który niezbyt dobrze pamiętany jest przez kinomanów, a to za sprawą filmu
"Street Fighter: Legenda Chun-Li".
Nie tylko za sprawą scenarzysty Disney tym razem sporo ryzykuje. O ile bowiem w przypadku
"Maleficent" czy
"Cinderella" studio nie ma konkurencji, o tym w przypadku
"Księgi dżungli" będzie zmuszone walczyć o widza z Warner Bros. Tam bowiem już od dłuższego czasu trwają prace nad adaptacją książki
Rudyarda Kiplinga. Za reżyserię i scenariusz odpowiada współautor sukcesu
"Potterów" Steve Kloves.
Disnejowska animowana
"Księga dżungli" była historią Mowgliego, małego chłopca, który zgubił się w dżungli. Został przygarnięty przez watahę wilków i wychowany jako jeden z nich. Jego największym wrogiem jest tygrys Shere Khan.