Przypomniał mi się serial mojego dzieciństwa...nie pamiętam jak się nazywał..pamiętam tylko że to było jakby połączenie "Króla Lwa","Księgi Dżungli" i "Bambiego"..był mały lew "zaadoptowany" przez rodzinę wilków..chyba były jakieś hieny, coś na kształt Shier-kan'a, mały jelonek (chyba też osierocony)...kojarzy mi się jeszcze wiewiórka - lekarz ale nie jestem co do tego pewna..chyba był też jakiś wątek że ten lewek i jelonek mieli jakieś moce czy coś..i jeszcze pamiętam fragment piosenki o psie który bez przerwy w piłkę gra, bo tylko on piłkę ma;)nie mogę nigdzie tego znaleźć bo pamiętam tylko te szczegóły!Może ktoś to zna?
Jejku!!mnie tez to dręczy!tez to oglądalam ale za nic nie moge sobie tytułu przypomniec;((
czaje bajke... doskonale pamietam.... ale tytułu nie czaje.... tam był chyba jakiś chłopiec wychowany przez wilki... i był też jakis zły tygrys Sherkan... czaje czaje...
Nie nie, raczej zupełnie nie to. To kiedyś leciało w telewizji MINIMAX i nazywało się "Simba - Król zwierząt". Z tego co pamiętam było jeszcze w POLSAT bądź TVN. Ale doskonale wiem o co Ci chodzi. Bylam pies z piłką, dwie piane marynarskie myszy, jedna gruba, druga chuda, wiewiórki leczące, świetliki wróżące z gwiazd... taaak, ale tego tu niestety nie ma.
No tak:) Właśnie przypomnieliście mi tę bajkę. Oprócz tego co wymienił poprzedni użytkownik, pamiętam jeszcze, że rzecz działa się w pobliżu góry Kilimanjaro.
To Simba - Król Lew proszę link http://www.filmweb.pl/serial/Simba+Kr%C3%B3l+Lew-1995-548659 Uwielbiałam ten serial jako dziecko, leciał wtedy na RTL 7, pamiętam jak mama mi go na kasety nagrywała. Pozdrawiam i mam nadzieję że o tą bajkę Ci chodziło :)